@HakerEduPL:disqus:
Dziękuję za komentarz. Poruszasz w nim bardzo ważne kwestie. Nie wiem tylko dlaczego, ale mam wrażenie pewnego oporu na zmianę. Może to jednak tylko moje wrażenie.

Postawienie na laptopy jest dużą zmianą, ale nie wiem czy możemy wieszczyć, że będą żałować. Ja postawiłem kiedyś na lodówkę i nie żałuję, podobnie zrobiło tysiące ludzi. Postępu nie ominiesz i nie przeczekasz.

Co do kaligrafii, to cóż, ja jej nie miałem i żyję, mam się dobrze, piszę znośnie. Nie wiem czy jest krytyczna.

W zamian za to zauważam, że moje dziecko, które zetknie się z oświatą już za pół roku, bez problemu korzysta z tabletu, smartfona, czy laptopa i nie będę czekać do rozpoczęcia studiów, żeby takiego laptopa jej udostępnić. To po prostu nie ma sensu. Równie dobrze mógłbym prosić ją o niedotykanie lodówki.

Niech dzieciaki notują sobie na czym chcą, niech mają WiFi (z filtrem) i niech same wybiorą najlepszą metodę. Kałamarzy i piór też już nie ma, a jakoś nie zidiocieliśmy doszczętnie od tego.

Podsumowując: dajmy dzieciakom i ich rodzicom możliwość wyboru. chcą online – proszę bardzo, chcą offline – nie ma sprawy. Co do równości, to ona sprawdziła się jedynie w łagrach – wszyscy mieli przewalone po równo.

Go to Source