Wybierasz się na urlop? Jesteś u klienta, albo na konerencji? Chcesz skupić się nad wykonaniem jakiegoś zadania. Autoresponder jest czymś, co naturalnie przychodzi Ci na myśl. Powstaje jednak pytanie, jak to zrobić, żeby było miło.  Standard dość ubogi Kiedy wysyłam komuś ważnego dla mnie e-maila i dostaję autoresponder, to się generalnie wkurzam. Głównie dlatego, że albo ja, albo jeszcze ktoś na konkertną informację czeka i zależy od niej kilka realizowanych projektów. Automatyczna odpowiedź jest tym, co potrafi zabić we mnie całą chęć do pracy i popchnięcia jakiejś sprawy do przodu. Wyobraź sobie taką sytuację, przychodzisz do pracy. Robisz kawę, siadasz do pustej kartki w kalendarzu, planujesz zadania i po porannym biegu masz motywację na poziomie pałacu kultury. Dość szybko okazuje się, że potrzebujesz […]